» Blog » Hobbit czyli ciekawe jako to będzie film
05-11-2012 12:25

Hobbit czyli ciekawe jako to będzie film

W działach: Film, Książka | Odsłony: 73

Hobbit czyli ciekawe jako to będzie film
Powiem wam (albo raczej napiszę), że ciekawy jestem jakąż też ekranizację "Hobbita" przygotuje nam Jackson.

O czym jest opowieść Tolkiena chyba nikomu tutaj nie trzeba mówić. Bilbo Baggins w towarzystwie 13 krasnoludów wyrusza w podróż, w którą wkręcił go podstępem Gandalf, po drodze mają spotkania z Trollami, Elrondem, Goblinami, Beornem, pajakami, elfami, smokiem, pięcioma armiami i Lobelią Baggins. Czy pamiętamy jednak szczegóły tej opowieści, szczególnie sposób jej przedstawienia?


"Hobbita" czytałem w szkole podstawowej, kilka lat temu sięgnąłem po niego znowu, ale kiedy przeczytałem o brwiach Gandalfa wystających poza rondo kapelusza nie chcąc sobie psuć wrażeń z pierwszej lektury odłożyłem książkę. Ostatnio przemogłem się jednak i znowu czytam "Hobbita" i cóż się okazuje? Moje wyobrażenie o wyprawie Bilba jest zupełnie inne z tym co opisał Tolkien i pewnie podobne wrażenia będzie miało wiele innych osób powracających po latach do lektury. Świat „Hobbita” jest bowiem zupełnie innym światem od tego, jaki Tolkien przedstawił we "Władcy Pierścieni" i zupełnie nie przystający do tego co widzieliśmy na ekranie. Oczywiście w odróżnieniu od "Władcy Pierścieni" "Hobbit" to opowieść dla nieco młodszego czytelnika i do jego poziomu dostosowano język. Ciekawy jednak jestem jak z tym brakiem spójności między książkami poradzi sobie Jackson. Z tego co widać na trailerze i fotosach nie zobaczymy kolorowych kapturów krasnoludów, a przynajmniej nie w tak żywych barwach jak opisane. Sama drużyna Thorina wygląda jednak nieco karykaturalnie, daleko jej do powagi Gimliego.

Dużym, jeśli nie największym, wyzwaniem będzie przedstawienie trolli. Przecież te z "Władcy" to bezmyślne zwały mięśni, a trójka z "Hobbita" nie dość, że miała własne imiona, posługiwała się wspólną mową, prowadziła ze sobą konwersację (jakby nie było), to dysponowała również ubraniami, magiczną, gadającą sakiewką i grotą z magicznymi drzwiami. Na dodatek rzeczy te nie były niczym dziwnym w dobytku trolli. Gdzie więc tym prymitywom od kołowrotu furtki do Mordoru do zwinnej trójki, która pochwyciła całą trzynastkę wędrowców o Bilbie nie wspominając?


Już niedługo zobaczymy ile Tolkiena hobbickiego zostało w filmie, a ile wciśnięto do niego Tolkiena władcowego i ciężko mi teraz powiedzieć, czy wolałbym zobaczyć opowieść wierną z tym co na papierze, czy z wyobrażeniem jakie przez lata miałem w głowie.

Komentarze


dzemeuksis
   
Ocena:
+4
ciężko mi teraz powiedzieć, czy wolałbym zobaczyć opowieść wierną z tym co na papierze, czy z wyobrażeniem jakie przez lata miałem w głowie

Ja tam bym chciał zobaczyć po prostu dobry film fantasy. ;)
05-11-2012 12:39
Wlodi
    Czy ja wiem ...
Ocena:
+1
Widisz dla Ciebie powrót do Hobbita skończył się odbiciem od ściany z wielkich brwii Gandalfa. Ja natomiast znalazłem podczas powrotu przyjemny i nostalgiczny zapach ziela z fajki Szarego Czarodzieja.

Hobbit jest powieścią przygodową rozgrywającą się w barwnej krainie. Od początku postaciom towarzyszy rubaszne nastawienie do świata, jak również zaciekawienie otoczeniem Bilba. Ja bym patrzył na całość, jakby była opisywana z punktu widzenia podróżującego hobbita. Przecież, to sam Bilbo ją spisał.

Natomiast Władca Pierścieni opisuje mroczny okres dla Krainy Śródziemia. Tym samym konwencja trylogii jest zupełnie inna. To już nie podróż ku przygodzie, a podróż do wnętrza Froda.
05-11-2012 12:43
Szept
   
Ocena:
0
@ Wlodi
Teraz, kiedy czytam Hobbita przebolałem te wielkie brwi i odbieram go nie tak krytycznie. To pop prostu książka dla młodszego czytelnika, nie prawdziwe fantasy do którego przyzwyczaiłem się już po pierwszej lekturze Hobbita.

Jednak książka przedstawia Śródziemie na tyle odmiennie od wizji z WP, że próba zespolenia tych dwóch wizji musi zaowocować albo "utwardzeniem" Hobbita, albo "zmiekczeniem" Władcy.

Hobbit jest owszem przedstawiany (w WP) jako Bilbowa relacja z podrózy, ale w rzeczywistości ksiązka nie jest napisana jak pamiętnik. Bilbo nie jest jej narratorem.

05-11-2012 12:58
Wlodi
   
Ocena:
+2
@Szept
Oczywiście Hobbit jest lepszy dla młodszego czytelnika, również nie jest napisany w formie pamiętnika. Ja natomiast myślę, że autor zasugerował nam dzięki Władcy Pierścieni w jaki sposób należy traktować Hobbita.

Nie wiem na ile moja teoria jest słuszna i, czy ktoś podziela moje zdanie, ale wydaje mi się, że coś w tym jest.

Pozwolę sobie podkreślić, to co napisałem wyżej. Ciężko porównywać książkę przygodową o losach wesołych krasnoludów z mrocznym Sauronem depczącym po piętach.

Zwróć uwagę, że na początku Władcy Pierścieni wdarzenia w Shire przypominają Hobbita. Dopiero po przekroczeniu granic Shire'u i spotkaniu z Nazgulami wiele się zmienia. Z pozoru wspaniała przygoda staje się wielkim i przerażającym wyzwaniem.
05-11-2012 13:20
Kot
   
Ocena:
0
05-11-2012 13:21
earl
   
Ocena:
0
nostalgia critic pl władca pierścieni

Tutaj znalazłem porównanie dwóch "Władców Pierścieni" - animowanego i aktorskiego.
05-11-2012 13:55
Kaczorski
   
Ocena:
0
Po tym jak okazało się, że to ma być TRYLOGIA jestem sceptyczny, i to bardzo. Ciekawe czy będzie jakiś romans...
05-11-2012 14:52
Kot
   
Ocena:
+3
Będzie. Siedmiu krasnoludów kocha złoto.
05-11-2012 15:18

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.